PRÓBa
- Co? No takich głupot to jeszcze nie słyszałam! - oburzyłam się
- Teraz to dopiero zauważyłam. Czemu mi nie powiedziałaś? - spytała Stami
-Ale co?
-No, że się zabujałaś! I chyba wiem...
- U licha Stami! Przestań! - wrzasnęłam - Co cię to obchodzi, co się dzieje w moim życiu?! Nie jesteś moją przyjaciółką, żebym mówiła ci wszystko!
Zamilknęłyśmy. Stamina patrzyła się na mnie nawet nie mrugając.
=STAMINA=
Słowa Kim bardzo mnie zabolały... Spojrzałam jej w oczy i... zobaczyłam nienawiść... Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, jednak gdy zaczęły łzy napływać mi do oczu odwróciłam się i odeszłam. Chód, zmienił się w bieg. Nie wiem, kiedy dobiegłam do parku. Zwolniłam. Naprawdę polubiłam Kim, ale chyba nie widziałam wcześniej na oczy... Usłyszałam szlochanie. Gdy odgarnęłam krzaki, zobaczyłam siedzącą na trawie Mike.
- Cześć - powiedziałam, jednak nie usłyszałam odpowiedzi.
Powtórzyłam. I jeszcze raz, aż wkońcu dziewczyna powiedziała:
- Dlaczego?...
- Posłuchaj mnie. Między mną, a Jerrym, nigdy nic nie było, nie ma i nie będzie.
- Cześć - powiedziałam, jednak nie usłyszałam odpowiedzi.
Powtórzyłam. I jeszcze raz, aż wkońcu dziewczyna powiedziała:
- Dlaczego?...
- Posłuchaj mnie. Między mną, a Jerrym, nigdy nic nie było, nie ma i nie będzie.